Milczenie Europy - Ewa Milewska Fundacja Polski Dom MediówW czasie gdy kolejne doniesienia z Bliskiego Wschodu przynoszą informacje o rosnącej liczbie ofiar cywilnych, reakcja Europy pozostaje niepokojąco powściągliwa. Ostatnie wydarzenia związane z próbą zawieszenia dialogu UE-Izrael, zaproponowaną przez Josepa Borrella, obnażają głęboki rozdźwięk między deklarowanymi wartościami europejskimi a rzeczywistymi działaniami politycznymi.

Europa, która przez stulecia budowała swoją tożsamość na fundamentach chrześcijańskiego miłosierdzia i poszanowania praw człowieka, dziś zdaje się tracić swój moralny kompas. Szczególnie niepokojący jest fakt, że większość państw członkowskich UE odrzuciła propozycję zawieszenia dialogu politycznego z Izraelem, mimo ewidentnych naruszeń prawa humanitarnego w Strefie Gazy.

Systematyczne niszczenie infrastruktury cywilnej, w tym szpitali, szkół i schronień dla uchodźców, masowe ofiary wśród ludności cywilnej oraz blokada pomocy humanitarnej stanowią rażące naruszenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Określenie tych działań mianem zbrodni wojennych nie jest przesadą – historia uczy nas, że masowe cierpienie ludności cywilnej, niezależnie od tego, kto jest ofiarą, a kto sprawcą, zasługuje na jednoznaczne potępienie.

Paradoksalnie, ta sama Europa, która tak często odwołuje się do lekcji historii i tragicznych doświadczeń XX wieku, zdaje się nie dostrzegać analogii między obecnymi wydarzeniami a przeszłymi tragediami ludzkości.

Termin „Holocaust” nie może być zawłaszczony przez jedną grupę – ludobójstwa w Rwandzie czy masakra w Srebrenicy pokazują, że systematyczna eksterminacja ludności może dotknąć każdą społeczność.

Szczególnie wymowna jest postawa instytucji europejskich, które z jednej strony promują wartości humanitarne i prawa człowieka, a z drugiej pozostają bierne wobec eskalacji przemocy. Propozycja Borrella, choć niewystarczająca, była przynajmniej próbą reakcji na dramatyczną sytuację. Jej odrzucenie przez większość państw członkowskich stawia pod znakiem zapytania wiarygodność europejskiego systemu wartości.

Europa stoi dziś przed fundamentalnym wyborem moralnym. Kontynuując politykę bierności wobec tragedii w Strefie Gazy, ryzykuje nie tylko utratę swojego autorytetu moralnego, ale także zaprzeczenie własnym fundamentalnym wartościom. Prawdziwe przywództwo wymaga odwagi w przeciwstawianiu się niesprawiedliwości, niezależnie od politycznych i gospodarczych konsekwencji.

Konieczne jest przerwanie spirali przemocy i podjęcie rzeczywistych działań dyplomatycznych, które wykraczają poza puste deklaracje. Europa musi znaleźć odwagę, by stanąć po stronie sprawiedliwości i praw człowieka, nawet jeśli oznacza to konfrontację z trudnymi wyborami politycznymi.