Mam dość waszego zakłamania.

Jestem kobietą, która patrzy wprost w wasze oczy – wy, którzy rozdajecie mandaty władzy, a zapominacie o człowieczeństwie. Mam dość waszych pustych gestów, propagandowych przemówień i medialnego teatru, podczas gdy prawdziwe życie Polaków staje się coraz trudniejsze.

Patrzę na was – architektów destrukcji, mistrzów manipulacji – i widzę całą prawdę.

Przez kilkanaście lat doprowadziliście do tego, że Polska stała się krajem podziałów, gdzie dialog zastąpiono kłótnią, gdzie szacunek zamieniono na polityczną wojnę.

Rozdzielacie społeczeństwo jak wyroki, deprecjonujecie kobiety, młodzież, słabszych.

Dla was liczą się tylko statystyki, słupki poparcia i doraźne korzyści.

Oskarżam was o systematyczne niszczenie:

Podstaw solidarności społecznej

Zaufania między obywatelami

Możliwości rozwoju dla młodego pokolenia

Godności zwykłego człowieka

Patrzę na was i widzę grupę osób, które zamieniły służbę publiczną w prywatny biznes. Wasze decyzje to nie są rozwiązania – to są wyrachowane posunięcia szachowe, gdzie zwykły obywatel jest tylko pionkiem.

Mówicie o demokracji? Pokażcie mi ją w codziennym życiu.

Mówicie o równości? Pokażcie mi ją w szansach.

Mówicie o patriotyzmie? Pokażcie mi go w trosce o najsłabszych.

Jestem głosem tych, którzy boją się mówić. Jestem krzykiem milczących kobiet, młodych ludzi, emerytów, wszystkich wykluczonych waszymi decyzjami.

Nie jestem ofiarą. Jestem świadkiem. Jestem oskarżycielem.

Wasze działania mają konsekwencje. Historia was osądzi. A My – Was zapamiętamy.

Chcecie mnie uciszyć?

Pomyślcie, że każda próba uciszenia jest tylko dowodem na waszą słabość.

Prawda – zawsze zwycięża.