Od lat słyszymy o konieczności reformy polskiego systemu penitencjarnego. Mówi się o resocjalizacji, o szansach na poprawę, o integracji społecznej skazanych. Czy jednak te deklaracje mają pokrycie w rzeczywistości? Moje wieloletnie doświadczenie zarówno w Polsce, jak i za granicą, pozwala mi stwierdzić z całą stanowczością: resocjalizacja w polskich więzieniach jest zjawiskiem marginalnym, a szanse na jej skuteczną implementację w najbliższej dekadzie są znikome. Człowiek, który przekracza próg więzienia, traci swoją tożsamość, staje się numerkiem. System, który powinien wspierać proces resocjalizacji, często go utrudnia.
Psycholodzy i personel penitencjarny, choć często obdarzeni dobrymi intencjami, borykają się z wieloma problemami: przeludnieniem zakładów, brakiem odpowiednich narzędzi i środków, a także – co równie istotne – brakiem motywacji wśród skazanych. Ci ostatni, często zmarginalizowani społecznie i pozbawieni perspektyw, trudno wierzą w możliwość zmiany.
Porównując polskie więziennictwo do systemów funkcjonujących w krajach skandynawskich, widzimy ogromne różnice. Tam resocjalizacja jest priorytetem, a więzienie traktowane jest jako miejsce pracy nad sobą. W Polsce wciąż dominuje model oparty na karze, a nie na naprawie.
Problem nie dotyczy tylko Polski. W wielu krajach europejskich resocjalizacja jest wyzwaniem. Jednak skala zjawiska i jego głęboko zakorzenione przyczyny sprawiają, że w naszym kraju sytuacja jest szczególnie trudna.
Aby zmienić tę sytuację, konieczne są kompleksowe reformy:
Zmiana paradygmatu: Od modelu opartego na karze do modelu opartego na resocjalizacji.
Inwestycje w kadry: Szkolenia, podwyżki wynagrodzeń, stworzenie atrakcyjnych warunków pracy dla psychologów i pracowników socjalnych.
Zmniejszenie przepełnienia zakładów karnych.
Rozwój programów resocjalizacyjnych: Praca, edukacja, terapia – wszystko to powinno być dostępne dla każdego skazanego.
Współpraca z organizacjami pozarządowymi: Ich doświadczenie i wiedza są nieocenione w procesie resocjalizacji.
Resocjalizacja nie jest jedynie kwestią humanitarną, ale również kwestią bezpieczeństwa publicznego. Ludzie, którzy opuszczają więzienie bez odpowiedniego przygotowania, są bardziej narażeni na powrót do przestępstwa. Inwestycja w resocjalizację to inwestycja w nasze wspólne dobro.